Przedszkole Dwujęzyczni to nie tylko miejsce, w którym dziecko spędza większość swojego czasu. To również edukacja rodzica i stały rozwój w sferach wychowawczych, językowych. Psychologicznych. Wiemy, że świat w XXI wieku zdecydowanie poszedł do przodu. Żyjemy w czasach, w których informacje, wiadomości, media i portale społecznościowe wychodzą naprzeciw naszym oczekiwaniom. Stanowią dla nas nie tylko odskocznię dnia codziennego, ale również są ogromnym źródłem informacji czy też pomocą w nauce lub pracy. W związku z tym, że to my dorośli wprowadzamy dziecko w świat mediów – ciąży na nas duża odpowiedzialność, za to jakie treści dziecko będzie przyswajać oraz jak często będzie pojawiać się telewizor czy internet w naszym życiu domowym, zwłaszcza teraz… w okresie pandemii wirusa COVID-19. Warto przyjrzeć się temu bliżej.
Zacznijmy jednak od początku… już około 8 tygodnia ciąży rozwija się pierwszy ze zmysłów – dotyk. Następnie pojawia się tak zwany zmysł przedsionkowy, dzięki któremu dziecko odczuwa wrażenia sensoryczne poprzez ruch w brzuchu matki, a także czynności jakie mama wykonuje w ciągu dnia. Około piątego miesiąca życia płodowego zaczyna kształtować się zmysł słuchu. Dziecko zaczyna słyszeć dźwięki pochodzące z zewnątrz, co również stymuluje jego rozwój, a także wpływa pozytywnie na zawiązywanie więzi między rodzicami, a dzieckiem. Jako ostatnie pojawiają się kolejno: zmysł wzroku oraz zmysł smaku. Jak widzimy zmysły kształcą się powoli oraz w określonym porządku, tak aby zapewnić dziecku najlepszy i najbezpieczniejszy rozwój oraz przygotować dziecko do przyjścia na świat.
Pierwsze lata życia dziecka to docierający do niego ogrom informacji, z których będzie budował się początek zdolności dziecka do nabywania nowych doświadczeń i kompetencji. Około pięćdziesięciu procent naszych zdolności do uczenia się nabywany do czwartego roku życia, a trzydzieści procent z nich do ukończenia ósmego roku życia. W związku z tym warto zapewnić dziecku jak najlepsze warunki do wykorzystania jego naturalnego potencjału. Pobudzanie zmysłów jest jedną z najlepszych metod pracy z dziećmi. Masowanie, turlanie czy kołysanie dziecka pozwala stworzyć solidny fundament do rozwoju dalszych funkcji oraz pozwala nam na nawiązanie z dzieckiem dobrej – bezpiecznej więzi.
Oko dziecka nie jest przystosowane do odbioru tak dużej ilości światła niebieskiego pochodzącego z urządzeń elektronicznych. Światło niebieskie jest emitowane np. przez słońce, ale także właśnie przez urządzenia elektroniczne (im lepsza rozdzielczość ekranu, tym więcej światła niebieskiego wytwarza). Długie, częste wystawianie wzroku na działanie takiego światła może prowadzić do uszkodzeń wzroku, ale także zaburzeń snu. Niebieskie światło daje sygnał do mózgu i mobilizuje go do pracy. Dlatego ekspozycja na takie światło wieczorami nie jest dobrym wyjściem. Kilka godzin przed snem, przynajmniej godzinę lub dwie postarajmy się, aby dziecko nie męczyło dodatkowo wzroku światłem niebieskim. Wpłynie to pozytywnie na jakość snu oraz pozwoli dziecku efektywnie wypocząć.
To rodzic kontroluje ilość czasu, jakie dziecko spędza przed urządzeniami elektronicznymi, ale także rodzic dostosowuje te treści do wieku dziecka. Według zaleceń dzieci do drugiego roku życia nie powinny mieć dostępu do takich urządzeń. Od drugiego do trzeciego roku życia łączny czas spędzany na bajkach czy grach nie powinien przekraczać 20 minut. Od trzeciego do piątego roku życia czas ten można wydłużyć do 30 minut. Dzieci szkolne mogą spędzać około godziny dziennie przy urządzeniach elektronicznych. Ważne jest, aby to rodzic włączał i wyłączał telewizję czy telefon lub tablet oraz komunikował dziecku ilość czasu (np. w liczbie krótkometrażowych bajek czy nastawieniu minutnika).
Jakie problemy mogą się pojawić i jak zauważyć przesyt elektroniki w życiu naszego dziecka? Tutaj mamy do czynienia z kilkoma aspektami: poznawczym (opóźniony rozwój mowy, trudności w zapamiętywaniu poleceń, kłopoty w nauce), fizycznym (zaburzenia wzroku, słuchu, koordynacji, niechęć dziecka do ruchu, zaburzenia snu, wady postawy) oraz emocjonalnym (niechęć do zabawy z innymi dziećmi, trudności w nawiązywaniu kontaktów społecznych, izolowanie się, brak respektowania reguł społecznych, chroniczne pobudzenie, zaburzenia koncentracji, impulsywność, agresja). Zbyt duża ilość bodźców skłania dziecko do szukania ich coraz więcej i więcej. Dlatego tak często wydaje nam się, że bajka uspokoi dziecko, jednak za chwilę jest ono jeszcze bardziej ruchliwe i nadpobudliwe.
Co możemy zaproponować dziecku zamiast telewizji? Przede wszystkim skoncentrujmy się na rozwoju sensorycznym naszego dziecka. Będzie on doskonałą podstawą do nadbudowania się szlaków neuronalnych, dzięki którym dziecko będzie efektywnie przyswajać wiedzę na kolejnych etapach nauki. Mogą to być ścieżki sensoryczne, tory przeszkód, przeplatanie sznurków, przesypywanie i przelewanie z jednego naczynia do drugiego. Również wspólne gotowanie czy zabawa na świeżym powietrzu oraz ćwiczenia są doskonałym wyborem, którego dokonujemy dla naszego dziecka. Mnogość zapachów, faktur i konsystencji w kuchni powoduje, że dziecko poznaje świat wszystkimi zmysłami i buduje kolejne szlaki nerwowe.
Rozwinięcie umysłu naszego dziecka oraz zaszczepienie w nim pasji do nauki, do testowania oraz rozwoju swojej wiedzy, będzie dużym wsparciem jego funkcjonowania w XXI wieku. To rodzice są pierwszymi nauczycielami swojego dziecka oraz od nich zależy czy dziecko będzie samodzielne, ciekawe świata oraz aktywne, a także jak będzie postrzegać siebie w przyszłości.
Autor: Dominika Balcerzak